Starostwa Powiatowe wymagają od NGOs, aby te co roku składały sprawozdania merytoryczne. Zgodnie z obowiązującym prawem organizacje takiego obowiązku nie mają, jednak urzędnicy starają się do tego obligować przedstawicieli NGOs.
Czy mamy prawo im odmówić?
Dlaczego urzędy
powiatowe nakładają na NGOsy kolejny, niepotrzebny biurokratyczny obowiązek? W
tym wypadku najbardziej zasadną wydaje się odpowiedź, że powodem jest chęć
uzasadnienia potrzeby własnego istnienia.
Prawo o
stowarzyszeniach oraz Ustawa o działalności pożytku publicznego i o
wolontariacie nie wspominają o corocznym obowiązku składania sprawozdań z
działalności merytorycznej organizacji za poprzedni rok.
W ramach
sprawowanego nadzoru uprawnione organy mogą żądać od zarządu stowarzyszenia
dostarczenia (w wyznaczonym terminie) odpisów uchwał walnego zgromadzenia
członków, a od władz stowarzyszenia - udzielenia niezbędnych wyjaśnień. Ustawa
nie przewiduje przy tym obowiązku okresowej sprawozdawczości przed organem
sprawującym nadzór nad stowarzyszeniem. Nie określa również stałego obowiązku
przedkładania dokumentacji wymaganej przez organ nadzoru żądaniem wyjaśnienia.
Tymczasem urzędy
powiatowe od wielu lat stosują procedurę zgodnie z którą rozsyłają do nowo
zarejestrowanych organizacji pozarządowych pismo zawierające wezwanie do
przedkładania co roku m.in. sprawozdań merytorycznych. Takie działanie nie
znajduje jednak podstaw prawnych. Żądanie przez organ nadzoru udzielenia
niezbędnych wyjaśnień może odbyć się w stosunku do określonej niejasnej sprawy,
nie może ono jednak nakładać obligatoryjnego obowiązku sprawozdawczości.
Dlaczego więc
wszystkie powiatowe urzędy w Subregionie Zachodnim starają się wymóc na
organizacjach, aby te regularnie składały im sprawozdania merytoryczne?
Najczęściej pojawiająca
się odpowiedź, którą powtarzają zajmujący się tą sprawą urzędnicy powiatowi,
brzmi mniej więcej podobnie: (1) przecież organizacje i tak muszą składać takie
sprawozdania, gdy chcą ubiegać się o granty z różnych instytucji; (2) musimy
wiedzieć, czy organizacje faktycznie działają, czy nie.
Pierwsza odpowiedź
jest pozbawiona podstaw, ponieważ ostatnia nowelizacja ustawy o działalności
pożytku publicznego i o wolontariacie zniosła wymóg składania takich sprawozdań
podczas aplikowania przez organizacje o środki publiczne na realizację zadań
finansowanych czy współfinansowanych przez administrację publiczną. Tym samym
tropem podąża dziś wiele innych instytucji grantodawczych. Poza tym, nie
wszystkie organizacje muszą i chcą ubiegać się o granty, więc im na pewno takie
sprawozdania do niczego się nie przydadzą. Wreszcie - nie można uzasadniać
biurokratycznego obowiązku domniemaniem, że jego wypełnienie może być rzekomo
komuś do czegoś kiedyś przydatne. Takie rozumowanie to zwyczajny absurd.
Drugą odpowiedź,
„musimy wiedzieć, czy organizacje faktycznie działają, czy nie” można by
uznać za uzasadnioną pod warunkiem, że
znalibyśmy cel, w jakim starostwo powiatowe „musi wiedzieć” i co z później z tą
wiedzą zamierza zrobić. Organizacja pozarządowa może napisać w swoim
sprawozdaniu merytorycznym co tylko zechce, czy zatem urzędnicy będą
weryfikować prawdziwość zapisanych stwierdzeń z kilkuset przesłanych w ciągu
roku sprawozdań? Zgodnie z ustawą Prawo o stowarzyszeniach organ nadzoru ma
zajmować się nadzorowaniem zgodności działań organizacji z obowiązującym
prawem, a nie gromadzić informacje na temat tego, czy organizacja działa, czy
też nie.
Wzywam zatem
przedstawicieli wszystkich organizacji pozarządowych do aktu obywatelskiego
nieposłuszeństwa i do ignorowania pism powiatowych urzędników w których wzywają
oni nas do spełniania niemających prawnych podstaw wymysłów biurokratycznych.
Wzywam także
urzędników powiatowych do zaniechania tego procederu, ponieważ zmusza on
organizacje pozarządowe do wykonywania czynności, do których nie są one
zobligowane obowiązującym prawem, powodując tym samym powstanie dodatkowych,
zbędnych kosztów. I to zarówno po stronie organizacji (które muszą sporządzać i
dostarczać sprawozdania), jak i po stronie urzędów (które muszą te sprawozdania
zarchiwizować - bo nie sądzę, aby cokolwiek innego z nimi robiły).